Szokujące
dane zaczynają powoli docierać do opinii publicznej w Polsce.
Kreatywna księgowość zawsze kończy się źle. Czy w naszym
przypadku będzie tak samo? Kierowane przez Jacka Rostowskiego
ministerstwo finansów ma coraz większe problemy. Z najnowszych
wyliczeń wynika, że deficyt budżetowy w tym roku wzrośnie co
najmniej o 9 miliardów złotych. Są to i tak bardzo optymistyczne
założenia, bo te najgorsze zakładają ubytek w dochodach nawet o
27 miliardów. Jeśli tak dalej pójdzie czeka nas budżetowa
katastrofa. Ciekawe są spostrzeżenia byłego ministra finansów
Mirosława Gronickiego, który mówi - „Z
dochodami jest coś nie tak. Mamy wzrost gospodarczy, a wpływy
podatkowe, które zależą przecież od tego wzrostu, są niższe niż
rok temu. Ministerstwo Finansów powinno to wyjaśnić, potrzebna
jest dyskusja na ten temat. Tymczasem jest cisza
”. Cisza jak zawsze, kiedy pojawiają się problemy. Jest to już
znak rozpoznawczy tego rządu. Oby najczarniejsze scenariusze się
nie sprawdziły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz