Młody mężczyzna zmarł, bo nieodpowiedzialny lekarz odmówił przyjęcia do szpitala. Ja myślałem, że SOR-y są po to, żeby ratować życie, a ludzie tam pracujący to specjaliści.
Myliłem się i aż boję się myśleć o jakimś wypadku, bo sprawa miała miejsce we Wrocławiu – mieście w którym mieszkam. Karetką wiozą Cię do szpitala, natomiast tam powiedzą, że nie ma łóżka albo czegoś innego. W tym przypadku sprawa była bardzo poważna. Otóż 25 latek próbował popełnić samobójstwo.
Jeśli przywozi się niedoszłego samobójcę do szpitala to nie może być sytuacji, że nie ma wolnego łóżka. Czas stracony na transport do innego szpitala okazał się zbyt długi dla mężczyzny i zespół ratunkowy nie mógł już mu pomóc. Trefny lekarz ponoć został już zwolniony. Jego sprawą powinien zająć się sąd, bo taki człowiek nie może być odpowiedzialny za ludzkie życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz